
Przekaźnik. Kreskówka z 31 sierpnia 2024 r. w CTXT
Kamala Harris twierdzi, że utrzyma politykę dostarczania broni Izraelowi w związku z trwającym ludobójstwem w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Demokratyczna kandydatka do Białego Domu potwierdziła swoje"jednoznaczne i niezachwiane zaangażowanie w obronę Izraela", podkreślając, że"ma on prawo się bronić".
Kilka dni temu rząd USA zatwierdził kolejną sprzedaż Izraelowi dużego pakietu broni wojskowej o wartości 20 miliardów dolarów (około 18,192 miliardów euro), w tym 50 myśliwców F-15, które mają zostać dostarczone od 2029 roku.
Od czasu rozpoczęcia ludobójstwa w Strefie Gazy USA wysłały już około 600 transportów broni do Izraela.
Tymczasem Netanjahu nazwał decyzję brytyjskiego premiera Keira Starmera o zawieszeniu 30 licencji na eksport broni do Izraela"z obawy, że naruszają one prawa humanitarne" "haniebną". Nie wiem już, czego potrzeba zachodnim przywódcom, aby uznać Izrael za mordercze państwo i zorganizować co najmniej międzynarodowe embargo na broń.
Absolutnie nikt nie zgadza się z decyzją Starmera, ponieważ było to częściowe zawieszenie, a on sam chciał się wkurzyć na rząd Izraela i administrację Bidena. Nie przekonało to również lewicowych członków Partii Pracy ani brytyjskiej społeczności muzułmańskiej.
Na początku września główna konfederacja związków zawodowych w Izraelu wezwała do strajku generalnego po masowych protestach domagających się natychmiastowego zawieszenia broni przez rząd Benjamina Netanjahu, co stawia go w trudnej sytuacji z jego skrajnie prawicową koalicją.
Powiązane:
Palestyna, imperium i polityka mniejszego zła. Demokracja Harrisa to demokracja rynków i liberalizmu, która wyciąga rękę do Netanjahu, i to nie w przenośni.