Kiedy skonfigurowałem od podstaw mój nowy komputer, miałem również na myśli rozwiązanie czegoś, na co nigdy nie znajdowałem czasu. Automatyczne kopie zapasowe.
Zastanawiałem się nad zakupem NAS-a, ale podstawowe modele najpopularniejszych marek (QNAP i Synology) nie są tanie i mają mało pamięci RAM i procesora, a używanie ich tylko do tworzenia kopii zapasowych nie jest warte inwestycji.
To było coś, co należało rozwiązać. W miarę upływu czasu zacząłem gromadzić bardzo stare dyski, które nadszedł czas na emeryturę, ponieważ ryzyko ich uszkodzenia rosło.

I ten dzień nadszedł, jeden z dysków już prosi o naprawę przy każdym podłączeniu, co wskazuje, że zostały mu jeszcze dwa dni. Czas skopiować zawartość i przenieść ją na nowy dysk.

Aby przestać używać tych wszystkich dysków do wrażliwych rzeczy, zamówiłem dysk mechaniczny o pojemności 4 TB, głównie dlatego, że jest to najtańsza pamięć masowa. Konkretnie Western Digital Red Plus 4TB NAS Internal 3.5" - 5400 RPM SATA Class 6 GB/s, CMR, 256MB Cache. Numer modelu to WD49EFPX-SPC6CN0.
Wybór tego modelu wynika z faktu, że jako dysk 5400 RPM, zaprojektowany do ciągłego użytku w NAS, jest cichszy, mniej się nagrzewa i lepiej znosi walkę z ciągłym dostępem, zapisem i odczytem. Nowy dysk będzie pracował na stałe w stacjidokującej(która również klonuje dyski) jako dysk zewnętrzny lub będzie podłączany w razie potrzeby.

Pomysł polega na tworzeniu dwóch rodzajów automatycznych kopii. Jedna jest przyrostowa (nic nie jest usuwane podczas wykonywania automatycznych kopii), a druga polega na usuwaniu z dysku tego, co zostało usunięte z komputera lub odwrotnie.
Pierwszym z nich jest walka o skumulowanie całej codziennej pracy w celu ręcznego usunięcia resztek pod koniec dnia, a drugim posiadanie dokładnej, aktualnej kopii bez resztek śmieci.
FreeFileSync
W tym celu wypróbowałem FreeFileSync. Chociaż nie jest to bardzo przyjazne dla użytkownika oprogramowanie i musiałem przejść przez ich samouczki i inne na Youtube, a także poszukać na ich forum konkretnych rzeczy, w końcu udało mi się skonfigurować je tak, jak chciałem.
FreeFileSync to oprogramowanie do porównywania i synchronizacji folderów, które tworzy i zarządza kopiami zapasowymi. Zamiast kopiować każdy plik za każdym razem, FreeFileSync określa różnice między folderem źródłowym a folderem docelowym i przesyła tylko minimalną niezbędną ilość danych. FreeFileSync to oprogramowanie typu open source, dostępne dla systemów Windows, macOS i Linux. Posiada darmową wersję ze wszystkimi głównymi funkcjami oraz wersję dla darczyńców z kilkoma dodatkowymi funkcjami.
Najciekawszą rzeczą jest to, że można zdecydować, w jaki sposób tworzone są automatyczne kopie i skonfigurować różne typy, aby działały w tym samym czasie.
Oto zrzuty ekranu dwóch przykładowych kopii, których używam.
Pierwsza z nich jest przyrostowa. Jest to kopia "bitewna" i jest najbezpieczniejsza. Wszystko, co przechowuję na pulpicie, jest wysyłane do folderu na dysku kopii zapasowej i pozostanie tam, dopóki nie zostanie ręcznie usunięte. Pod koniec dnia czyszczę pulpit i folder kopii zapasowej, do którego zostały skopiowane pliki.

Druga jest dwukierunkowa. Jak sugeruje nazwa, wszystko zapisane w wybranych folderach zostanie skopiowane do folderu o tej samej nazwie (utworzonego wcześniej) na dysku kopii zapasowej, a wszystko usunięte w obu miejscach zostanie usunięte w obu folderach. Usunięcie nie jest ostateczne, pliki są przenoszone do kosza.

Po skonfigurowaniu potrzebnych typów kopii (radzę pobawić się folderami plików testowych, które można bez obaw usunąć), pliki konfiguracyjne RealTimeSync są zapisywane dla każdego zadania.

Następnie wystarczy wpisać shell:startup w eksploratorze plików i wkleić tam dwa pliki konfiguracyjne RealTimeSync do uruchomienia podczas startu.

Aby upewnić się, że działa tak, jak powinien, najlepiej jest przypiąć ikony do paska zadań. Jeśli są one czerwone, oznacza to, że kopiowanie przebiega prawidłowo, a jeśli są szare, oznacza to, że dysk docelowy nie został znaleziony lub nie jest podłączony, więc należy go podłączyć.

Jeśli masz wystarczająco dużo miejsca na własnym serwerze online, możesz skonfigurować go tak, aby tworzyć kopie za pośrednictwem SFTP lub nawet przechowywać je na Dysku Google.

*Ten post zawiera link partnerski Amazon.