Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

 
Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Rysownik John Callahan w filmie dokumentalnym: Touch Me Someplace I Can Feel (2007)

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010Artykuł zaktualizowany 23 maja 2021 r. Dodano kilka tłumaczeń listów ze skargami, które otrzymał autor. Zobacz pod "Kontrowersje". Dodałem też kilka odniesień do niektórych jego książek. Patrz pod"Dzieła".

Pamiętając John Callahan

Gus Van Santma podobno wyreżyserować Joaquina Phoenixa w filmowej adaptacji autobiografii rysownika Johna Callahana, do której zdjęcia mogłyby rozpocząć się w 2017 roku.

Wśród obsady są też podobno Rooney Mara i Jonah Hill.

Film

Aktualizacja 29/11/2017. Film został zapowiedziany na Sundance 2018

Nie martw się, na piechotę daleko nie zajdzie / U.S.A. (Reżyser: Gus Van Sant, Scenarzyści: Gus Van Sant (scenariusz), John Callahan (biografia), Producenci: Charles-Marie Anthonioz, Mourad Belkeddar, Steve Golin, Nicolas Lhermitte) .

John Callahan ma talent do niewybrednych żartów... i problem z piciem. Kiedy stłuczka kończy się wypadkiem samochodowym, Callahan budzi się na stałe przykuty do wózka inwalidzkiego.

W swojej drodze powrotnej z dna, Callahan odnajduje piękno i komizm w absurdzie ludzkiego doświadczenia. Obsada: Joaquin Phoenix, Jonah Hill, Rooney Mara, Jack Black. Światowa premiera.

Taser filmu (16 stycznia 2018)

Na stronie pierwsze wiadomości na film o życiu Callahana sięgają końca lat 90. Jeszcze za życia rysownik potwierdził, że Robin Williams, oprócz tego, że zadeklarował się jako jego fan, ma prawa do przeniesienia jego historii na ekrany kin. Aktor został nawet zachęcony do zagrania w filmie i wyprodukowania go.

Tak na pytanie odpowiedział Callahan.

Słyszałem, że Robin Williams ma prawa filmowe do autobiografii Callahana, czy to prawda?

Tak, a oto fragment autobiografii Callahana Don't Worry He Won't Get Far on Foot: Autobiografia niebezpiecznego człowieka.

Libro John Callahan

Okładka książki Callahana, na której oparty jest film.

Callahan powiedział również, że jeśli film kiedykolwiek powstanie, chciałby, aby wystąpił w nim Philip Seymour Hoffman(źródło)

Śmierć Johna Callahana w 2010 roku i Robina Williamsa w 2014 roku sprawiły, że projekt został odłożony na półkę.

Zawsze, gdy słyszę o filmach rysunkowych, myślę o powolnych, nudnych produkcjach, które zainteresują tylko nielicznych.

Rysownik wstaje, robi sobie kawę i... siada do rysowania. Szybka akcja. Albo, co gorsza, dramatyzacje i licencje filmowe z hojnymi ustępstwami na rzecz fikcji.

Mam nadzieję, że przypadek Callahana nie jest taki, ze względu na osobliwość postaci. Może też posłużyć do wypolerowania i dopracowania nieco różnych wersji szczegółów jego biografii, które były tuczone i upiększane w zależności od tego, kto opowiadał.

W końcu udało mi się go obejrzeć na Prime Video. Jest niezły, trochę powolny, a jego działalność jako rysownika zajmuje tylko minimalną część filmu, która jest przedstawiona jako wtórna. Scenariusz kręci się głównie wokół jego zmagań z alkoholem.

John Callahan, życie między dramatem a humorem

Amerykański rysownik i muzyk urodził się 5 lutego 1951 roku w szpitalu przy kościele Saint Vincent i wkrótce potem został porzucony. Nigdy nie poznał tożsamości swoich biologicznych rodziców.

Został adoptowany z sierocińca w Portland przez Davida Callahana (Dave), pracownika firmy Cargill, i jego żonę Rosemary, małżeństwo z Oregonu, które uważało, że nie może mieć dzieci, choć później mieli jeszcze pięcioro dzieci i nadali mu imię John Michael Callahan.

John dorastał w The Dalles (Oregon), około 50 mil na wschód od Portland, i chodził do szkoły katolickiej, w czwartej klasie w St. Mary's Academy, gdzie zaczął wyłaniać się rysownik John Callahan. Zaczął rysować karykatury zakonnic i inne rysunki.

"Zacząłem rysować karykatury gryzoni, żeby rozbawić kolegów w klasie"

Saint Mary's Academy (The Dalles) donde estudió John Callahan. Fotografía del edificio en 1954

Budynek Saint Mary's Academy (The Dalles) w 1954 roku - Zdjęcie ross, Marion Dean

Choć niektóre relacje mówią, że zaczął pić w wieku 12 lat, inne źródła podają, że gdy miał 8 lat, został wykorzystany seksualnie przez nauczyciela i aby poradzić sobie z traumą, John zaczął pić w wieku 14 lat.

"Używałem alkoholu, aby ukryć ból związany z nadużyciami" - powiedział. "Czułem się w rodzinie jak outsider" - wspomina John.

"To były poszlaki. Relacje z tą zakonnicą naprawdę namieszały."

Po ukończeniu St. Mary's Academy w 1965 roku, John poszedł do szkoły publicznej. "Szkoła katolicka była o wiele bardziej surowa niż szkoła publiczna. Dla porównania, szkoła publiczna była nudna". W rezultacie John często opuszczał zajęcia, by pić z przyjaciółmi.

Ukończył szkołę średnią i rozpoczął pracę jako pomocnik w państwowym szpitalu psychiatrycznym, następnie pracował w fabryce aluminium. W wieku 20 lat John przeniósł się do Los Angeles.

Alkohol

Stopniowo wzrastało jego uzależnienie od alkoholu, jego filozofią było pić i żyć przez cały dzień. "W każdym dniu mogłem wypić dwanaście piw, wino i whiskey"

Narkotyki

Eksperymentował również z innymi narkotykami, w tym z marihuaną i LSD.

"LSD mnie przerażało, powodowało paranoję" - powiedział John. Jednak alkohol był jego ulubionym narkotykiem i odegra znaczącą rolę w wydarzeniach, które na zawsze zmienią jego życie.

Sam opisał swoją młodość jako następstwo dni pomiędzy dniami pracy i piciem na umór bez żadnego innego celu. Jeden z jego przyjaciół, Kevin Mullane, powiedział w wywiadzie, że picie było bliższe zabicia go niż wypadek.

"Jak na ironię, wypadek mógł uratować mu życie" - powiedział Mullane.

Źródło. Lori A. Wood

W 1987 roku Callahan zaczął pisać swoją autobiografię, Don't Worry He Won't Get Far on Foot: The Autobiography of a Dangerous Man. "Pomyślałem, że to dobra historia, którą warto podzielić się z ludźmi" - powiedział John.

W 1989 roku William Morrow wydał książkę.

Niektóre z jego winiet

Viñeta de John Callahan, 1951-2010. Un doctor mira dentro del culo muy gordo de un paciente y le dice que tiene dentro un Starbucks
Zapiski dla John Callahan, 1951-2010
Zapiski dla John Callahan, 1951-2010
John Callahan, una de sus viñetas
Zapiski dla John Callahan, 1951-2010
Zapiski dla John Callahan, 1951-2010
John Callahan inspiration cartoon

Wypadek

W nocy 22 lipca 1972 roku, po wypiciu nadmiernej ilości alkoholu (niektóre źródła podają piwo, inne tequilę), oddał kluczyki do swojego Volkswagena Beetle swojemu kumplowi od picia, którego jedyne znane imię brzmiało Dexter.

Kierowca był tak pijany, że rozbił samochód Callahana z prędkością ponad 140 km/h o słup w Long Beach w Kalifornii. Historia mówi, że kierowca, który nie odniósł poważnych obrażeń w wypadku, gdyż odjechał z miejsca zdarzenia o własnych siłach, pomylił latarnię ze zjazdem i zderzył się ze słupem. Callahan, który spał na siedzeniu pasażera, gdy się zderzyli, został pospiesznie przewieziony do Long Beach Memorial Hospital.

Nie zdawałem sobie sprawy z niczego, byłem tak pijany - powie później Callahan.

Doznał ciężkiego uszkodzenia rdzenia kręgowego (C5-6) i został sparaliżowany od przepony w dół. Stracił też ruchomość wielu mięśni w górnej części ciała. Miał 21 lat.

W szpitalu poznał swoją dziewczynę, Szwedkę o imieniu Annu, choć Gus Van Sant bierze w filmie licencję na rozciągnięcie romantycznego związku w czasie, bez zbytniego zaangażowania, choć w rzeczywistości tak się nie stało.

Prawda jest taka, że Callahan w swoich wspomnieniach zauważa, że jego relacje z Annu w prawdziwym życiu ograniczały się do szpitala. Po wyjściu z OIOM-u nigdy więcej jej nie widział.

Wprawdzie mógł wysunąć palce, ale ledwie miał siłę. Po terapii rehabilitacyjnej udało mu się wrócić do zdrowia, a później do trzymania w ręku flamastra.

Aby rysować, powoli prowadziła prawą rękę po papierze lewą ręką, tworząc proste, niemal dziecięce obrazy.

John Callahan dibuja
John Callahan dibujando
John Callahan cartoonist

W tym filmie można zobaczyć jak Callahan rysuje (1:28). Materiał filmowy z bardzo polecanego filmu dokumentalnego (niełatwo go znaleźć) Touch Me Someplace I Can Feel (2007)

Ktoś wrzucił ten inny 27 minutowy dokument na Youtube John Callahan. Nie dotrze daleko na piechotę.

Wywiad (1987)

Rzucenie picia

Callahan kontynuował picie przez kilka lat do 1978 roku, kiedy to zwrócił się do Anonimowych Alkoholików.

Callahan, na swojej stronie internetowej, opisał dokładnie moment, w którym postanowił przestać pić:

Po latach alkoholizmu i użalania się nad sobą, pewnej nocy, po spędzeniu długiej godziny na próbach otwarcia butelki zębami, wyślizgnęła mu się ona z rąk i potoczyła po podłodze, poza jego zasięgiem.

Patrzył na nią przez chwilę. Potem zaczął krzyczeć, przeklinając Boga za to, że jest kaleką. Krzyczał aż do wyczerpania, a potem płakał przez godzinę.

W końcu ogarnęło go niepokojące, ale i pocieszające uczucie, jakby jakaś ręka go uspokajała. Kiedy jego pomocnik wrócił, Callahan powiedział: "Hej, Alex, coś naprawdę głębokiego mi się tu przydarzyło, chyba już nie będę pił"

na co zmarł John Callahan?

Callahan zmarł callahan zmarł 24 lipca 2010 r. w wieku 59 lat z powodu powikłań podczas operacji odleżyn, choć jeden z jego braci stwierdził, że przyczynami jego śmierci były porażenie czterokończynowe i problemy z oddychaniem.

Prace

Wydano trzynaście książek z jego komiksami, w tym jedną autobiograficzną. Niektóre można przeczytać na stronie Archive.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Nie martw się, na piechotę daleko nie zajdzie : autobiografia niebezpiecznego człowieka

1989

219 stron.

Wydawca: William Morrow

Czytaj w archiwum.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Nie martw się, na piechotę daleko nie zajdzie

1990

228 stron.

Wydawca: Vintage Books

Czytaj w Archiwum.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Trawienie dziecka w środku : i inne komiksy, dzięki którym można żyć

1991 - 116 str

Wydawca: Quill. William Morrow

Czytaj w Archiwum.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Nie przeszkadzać dalej

1990 - 116 stron.

Wydawca: Quill. William Morrow.

Czytaj w Archiwum.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Noc, jak mówią, została stworzona dla miłości : plus, mój seksualny scrapbook

1993 - 116 stron.

Redaktor: Quill. William Morrow.

Czytaj w Archiwum.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Król rzeczy i żurawinowy klaun

1994

104 strony.

Wydawca: Quill. William Morrow.

Czytaj w Archiwum

Wydano również 19-piosenkową płytę Purple Winos in the Rain (2006)

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Okładka płyty CD Callahan

Wyemitowano dwa seriale animowane oparte na jego rysunkach:

Pelswickprogram dla dzieci na Nickelodeon.

Y Quadyaustralijsko-kanadyjska koprodukcja, która nie odbiega od przemocy, radości życia i politycznej niepoprawności jego komiksów.

La tumba del dibujante John Callahan con una de sus viñetas en la lápida

Karykatura, która dała nazwę jego książce i filmowi, jest wydrukowana na grobie karykaturzysty na cmentarzu Mt Calvary w Nothwest, Porland, Oregon.

Kontrowersje

Jako profesjonalny rysownik zaczął stosunkowo późno. Jego dosadny czarny humor i tematy, które poruszał wzbudzały sporo kontrowersji, niektóre publikacje, w których się pojawiał, otrzymywały telefony od reklamodawców, którzy grozili wycofaniem swoich reklam.

Karykaturzysta otrzymywał również pocztę i listy, z których część znajduje się w dziale zatytułowanym "Nienawiść" zebrane na stronie autora w sekcji zatytułowanej"Nienawistne listy z Ameryki".

Oto krótka lista niektórych z tych przetłumaczonych listów:

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Nawet jeden z jego najbardziej emblematycznych komiksów, który da tytuł jego autobiograficznej książce, który zostanie wyryty na jego nagrobku i który później stanie się tytułem filmu o jego życiu, nie został oszczędzony kontrowersjom. Jedna z osób w Bostonie uważała wówczas, że Callahan "nie rozumie emocji stojących za życiem niepełnosprawnego człowieka, który walczy".

"Szanowni Państwo:

Obecnie jestem gościem hotelu w Bostonie, gdzie w lobby znajduje się sklep z kartami. Na półce zauważyłem bardzo niefortunną i absolutnie obrzydliwą pocztówkę. Była to karta Johna Callahana przedstawiająca grupę kowbojów na pustyni, z pustym wózkiem. Podpis brzmiał "Nie martw się, na piechotę daleko nie zajdzie".

Mój brat siedzi na wózku inwalidzkim, jest czterokończynowcem w wyniku wypadku przy nurkowaniu, gdy miał 19 lat. Dopóki pan Callahan nie zrozumie emocji, jakie kryją się za taką życiową harówką, nie sądzę, że powinien czuć się zwolniony z wyśmiewania niepełnosprawnych. Komercjalizacja jego nieczułości jest dla mnie wręcz obrzydliwa."

Z poważaniem:

Allison
FBoston

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

spójrzcie na ten tyłek (suka/dziwka/dziwka)!

"Zastanawiałem się, jak długo potrwa, zanim wasza gazeta zdegeneruje się w dziennikarską szmatę. Cóż, ta wyjątkowo paskudna kreskówka Callahana spełniła swoje zadanie. Jego przedstawienie psa i osła oraz dwóch postaci w hełmach (sic) wraz z cytatem: "Look at that bitch's ass" jest z pewnością obraźliwym i zawoalowanym wyrażeniem często używanym do opisywania kobiet.

Przyzwoite i wrażliwe kobiety - w tym matka, siostra, córka i żona Callahana - ubolewają nad tego rodzaju degradacją. Jeśli sens komiksu miał być satyrycznym żartem w przebraniu, to nie był, bo intencja była jasna".

Alice WKalifornia

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

"Uciekajcie! To alarm dźwiękowy Sally Struthers!

*Callahan żartuje, że tego rodzaju reklamy Sally Struthers. South Park zadedykował mu również kilka żartów.

Jej przedstawiciel wysłał do gazety ten list:

"Reprezentuję Sally Struthers i czuję się zmuszony do zwrócenia uwagi na pozbawioną humoru karykaturę Callahana, która pojawiła się na waszej stronie Palm Latitudes w niedzielę. To bardzo niefortunne, że wasze czasopismo, a w zasadzie sam Los Angeles Times, uważa za zabawne, że Sally Struthers przez tyle lat pracowała tak pilnie, próbując zakończyć głód i cierpienie dzieci na całym świecie

Niestrudzona praca Sally od 17 lat jest próbą zakończenia głodu na świecie? Somalia to tylko wierzchołek góry lodowej. Wasza publikacja insynuuje, że w reklamach, które robi dla CCF płacze ("szlocha") mówiąc o dzieciach. Wyzywam cię do znalezienia jednej reklamy, którą zrobił w ciągu tych 17 lat, gdzie płacze... tak, mówi z serca, ale nie, nie płacze.

czy intencją waszego pisma jest traktowanie strasznej ludzkiej tragedii, jaką jest śmierć dzieci, jako jakiegoś żartu? Reklamy Sally Struthers wzywają nas do działania w celu uświadomienia sobie naszej odpowiedzialności wobec siebie. Dzięki Bogu ona i inni tacy jak ona dbają o to. Szkoda mi ich bezdusznej obojętności na to, że każdego dnia giną dzieci... tysiące. To właśnie w dużej mierze dzięki wysiłkom Sally Struthers ponad ćwierć miliona dzieci otrzymuje codziennie pomoc.

W załączniku znajduje się informacja o tym, jak Pan, Panie Callahan i wszyscy Pana koledzy z Los Angeles Times mogą zasponsorować dziecko. Jeśli wszyscy zmęczyliście się słyszeniem głosu Sally Struthers w imieniu dzieci świata (jak wskazuje kreskówka), to zasponsorujcie dziecko. Kiedy wystarczająco dużo osób dokona tego aktu ludzkiej dobroci, Sally nie będzie już musiała składać tych apeli.

Do tego czasu nawet twoje okrucieństwo nie sprawi, że porzuci dzieci".

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Papież interesuje się Madonną

"Byłem oszołomiony, kiedy otworzyłem Tropic i zobaczyłem obraźliwie niepoważne przedstawienie papieża Jana Pawła II, ozdobione, najwyraźniej, najnowszym projektem stanika Madonny. Na jego głowie siedzą dwie dziwnie wyglądające "czapki" z krzyżami, a oczy wystają jakby "kopiąc" (?) w czytelnika.

Tego rodzaju komiks spodziewałbyś się znaleźć w jakiejś podziemnej publikacji atakującej establishment, a nie w magazynie jednej z czołowych amerykańskich gazet.

rozbawiło cię to? Jeśli tak, to Ty i wszyscy inni, którym się to podobało, muszą być albo skrajnymi ignorantami, albo bardzo gotowymi do śmiechu.

Papież Jan Paweł II spędził większość swojego urzędowania jako głowa Kościoła, nawołując ludzi wszystkich narodów do świętości, służby Bogu i miłości bliźniego. W szczególności opowiedział się za moralnością rodzinną, poszanowaniem życia ludzkiego i czystością w relacjach międzyludzkich. Dziewicą, na którą zwraca uwagę, jest Maryja, matka Chrystusa i nasza matka. Myślę, że w tym komiksie jest też pogarda dla niej. Kontrastuje z Madonną, która, jak się wydaje, nadużywa swoich wielkich, nadanych przez Boga talentów ze szkodą dla młodych.

Maryja jest wzorem dla wszystkich kobiet: czysta i nieskalana (tak, można mieć te cnoty dzisiaj, zamężna czy nie), pokorna i kochająca, gotowa poświęcić się dla innych, wierna i ufna Bogu; rzeczywiście, wielkie arcydzieło Boga dla wszystkich Jego stworzeń. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że tak jak występująca Madonna ma ogromną odpowiedzialność za zmianę swojego życia, tak Wy, którzy filtrujecie i selekcjonujecie materiały wpływające na myślenie tysięcy czytelników, macie podobną odpowiedzialność. Jeśli redaktorzy mają jakiś konkretny i godny powód, by opublikować ten komiks Callahana, to lepiej go zapiszą, by nie zapomnieć, co to jest, gdy będą musieli się tłumaczyć "redaktorowi wykonawczemu" "wydania ostatecznego".

Jeden z najbardziej kuriozalnych przypadków miał miejsce w 1966 roku. Callahan wysłał do Miami Herald komiks o nastoletnim Martinie Lutherze Kingu Jr, który został natychmiast odrzucony jako obsceniczny.

Stało się jednak coś nieoczekiwanego. Podczas układania gazety pracownik omyłkowo włączył ją do publikacji i Miami Herald musiał zniszczyć 500 000 egzemplarzy gazety. Tego dnia gazeta zdecydowała, że nigdy więcej nie opublikuje karykatur Callahana.

Zapiski dla John Callahan, 1951-2010

Komiks, o którym mowa, nosi tytuł: Martin Luther King, 13.

Scena pokazuje kobietę z gniewną miną w drzwiach pokoju jej syna.

Młody człowiek stoi przy swoim łóżku, na którym jest kałuża. Młody człowiek mówi:

"Mam marzenie" (Yo tengo un sueño - I Have a Dream)

W sprawie krytyki rysownik zawsze stał twardo. W wywiadzie z 1992 roku dla New York Timesa,

"Jedynym kompasem, którego używam, aby wiedzieć, czy posunąłem się za daleko, jest reakcja, którą otrzymuję od ludzi na wózkach inwalidzkich lub z hakami zamiast rąk", powiedział.

"Podobnie jak ja, mają dość ludzi mówiących reszcie świata, jak należy mówić o kalekach: z fałszywym współczuciem i paternalizmem. To właśnie jest naprawdę odrażające"

Mimo to udało mu się zostać syndykatem w wielu publikacjach.

Zyskał również uwagę redaktorów i podziw różnych artystów i celebrytów, którzy chwalili jego prace, takich jak humorysta Richard Pryor, ilustrator Bill Plympton, rysownik Gary Larson, a nawet Bill Clinton.

Kiedy Callahan obchodził 27 lat jako rysownik, otrzymał pochwałę od twórcy Simpsonów Matta Groeninga, który powiedział, że prace Callahana są:

"surowy" i "zdeprawowany" - krótko mówiąc, wszystkie przymiotniki, które chcą usłyszeć rysownicy. "

Park ku pamięci John Callahan

punto-rojoGrupa na Facebooku przyjaciół i rodziny Johna Callahana. W 2014 roku promowali budowę parku pamięci w Northwest District w Portland (nie wiem czy im się udało)

John Callahan memorial park

Jeden z początkowych pomysłów na park pamięci pamiętający Johna Callahana

punto-rojoAktualizacja Lipiec 2017, rozpoczynają się prace nad przyszłym Jhon Callahan Memorial Park/Garden

punto-rojoLokalizacja na Google Maps

John Callahan memorial park

punto-rojo Ogród Johna Callahana zostaje zainaugurowany 27 października 2017 r

John Callahan memorial park

Foto: FB Grupa John Callahan karykaturzysta

John Callahan memorial park garden

Fot. Roodney Red

2020 Aktualizacja - Pamiętając Johna Callahana: Nasza relacja z jego życia i śmierci dziesięć lat później w Oregon Music News.

John Callahan hug cartoon

Suscríbete por email para recibir las viñetas y los artículos completos y sin publicidad

Artículos relacionados

Este blog se aloja en LucusHost

LucusHost, el mejor hosting